Category

Case studies

Przecież to tylko monitor i player…

– Przepraszam bardzo… tak patrzę na tego maila i nie mogę uwierzyć ile tam Panu wyszło w sumie za całość. Panie Piotrusiu… to chyba trochę dużo jest, nie? Przemyślę to i się odezwę. – Pan Janek zakończył rozmowę i odłożył słuchawkę. Nie był wściekły, czy nawet zły – raczej: zdezorientowany. Właśnie przeczytał maila ode mnie, w którym wysłałem mu ofertę…

Czytaj dalej